Etykiety

Szukaj na tym blogu

sobota, 5 kwietnia 2014

Problem wyschniętych i zbyt tłustych kosmetyków.

Pokaże Wam mały trik:

Na pewno spotkałyście się z wyschniętym tuszem do rzęs (pal licho jak już stary był) ale jeśli był to nowy zakup - zepsuł cały nastrój.
Moim nowym wyschniętym tuszem był AVON gold mascara
Ledwo ledwo pomalowałam nim rzęsy pierwszy raz (śmieszne uczucie widzieć od czasu do czasu mieniące się złote iskierki na rzęsach) i zdenerwowana, zawiedziona rzuciłam go w kąt. 

Jakiś czas później przypomniało mi się o również odstawionym kosmetyku, mianowicie Lirene intensywna maseczka do twarzy
Nie używałam go bo zatykał mi pory na twarzy i szczerze mówiąc wolałam mieć już suchą skórę niż tłustą z niespodziankami.

Wpadłam na pomysł dodania do tuszu tegoż że nawadniającego specyfiku. I co? Tusz zdatny do użytku a kremu ubywa :) Tylko już nie widać tych złotych drobinek nie wiem czemu - może za pierwszym razem wszystkie zużyłam? 

Opinia: Mieszajcie zaschnięte tusze z kremami :) Niestety z eyelinerami to już nie działa bo są wtedy za bardzo wodniste.


niedziela, 19 stycznia 2014

Jedwab do włosów: Green Pharmacy jedwab w płynie vs Biosilk silk therapy

Teraz o jedwabiach do włosów:

Green Pharmacy jedwab w płynie:

Używam go na włosach na długości od brwi w dół, po same końce. 1) Po umyciu nałożony na wilgotne jeszcze włosy  jedwab troszeczkę zmniejsza puch na moich włosach (po myciu bardzo się puszą jak wysychają). 2) Na ten puch: lekko wygładza.
Bardzo wydajny nie jest ale też nie kończy się szybko, kupuję go w drogerii Natura.
Wyciskam na dłoń 3-6 razy i masuję we włosy.
Z każdym kolejnym dniem włosy są ładniejsze, gładsze, odżywione - ALE efekt koczy się wraz z myciem.

Opinia: DOBRY, ładnie pachnie i potrafi nawilżyć moje włosy - a to wyczyn :) ale będę szukać czegoś lepszego.
EDIT: coś zmienili w składzie chyba bo już nie jest taki dobry na moje włosy a i nie ma już tego fajnego zapachu.



Biosilk silk therapy
Kiedyś sporadycznie go używałam. Moje włosy były po nim tak piękne...do 5 może 10 minut później był puch i suche gałęzie.
Myślałam że to wina za małej ilości więc brałam go więcej i częściej - to samo + przetłuszczenie w niektórych miejscach.
Doczytałam się później że ma w sobie alkohol (dużo) - on powodował te wysuszenie.
I tak - więcej po niego nie sięgnęłam.
btw: nr. 1 w Polsce? wtf? kiedy? za co?

Opinia: PIC NA WODĘ - FOTOMONTAŻ. Nie kupujcie, jak już mówiłam w innym poście - coś co się musi tak dużo reklamować nie zdziała cudów.

Może jak zmienią skład w bezalkoholowy to się zastanowię czy TA nowa formuła będzie ok i warta kupienia.

Reebok easy tone do chodzenia

Witam,
dziś o butach

Reebok easy tone - kuszące buty obiecujące fajny tyłek po tylko chodzeniu w nich (praca mięśni zwiększona o ileś-tam procent itd.)

Cena: ponad 300 zł dałam za moje w firmowym sklepie.

 Nowiuśkie cudeńka - myślałam.
Wybrałam białe z beżowymi akcentami.
Buty mają w sobie dziurki przez które wchodzi powietrze (śmieszne uczucie jak wieje wiatr).
Chodzi się w nich fajnie, lekko.

uwaga: trzeba je natłuszczać bo inaczej szybko popękają~ jest to napisane w instrukcji (tak, mamy instrukcję używania butów x) )

Dobra... nowiutkie buty... minął rok:


te ,,brudy" to już nie do odratowania pęknięcia (nie natłuszczałam ich bo do głowy by mi nie przyszło że spękają tak bardzo). Czubki odchodzą. Naprawdę dbałam o te buty - tak normalnie jak o zwykłe buty. A tu po ROKU buty za ponad 300 zł wyglądają gorzej niż jakieś taniochy z bazaru. Wstyd w nich chodzić.
Działanie: Nie ma efektów na pupie, chodziłam w nich dużo ale nic to nie dało. Dopiero ćwiczenia dały mi jakieś rezultaty - także uważam to za bajeczkę.

Opinia: ZDZIERSTWO, jedyny plus to wygoda w chodzeniu. Już wiem, że jak coś musi się tak bardzo reklamować to znaczy że cudów nie należy od niego oczekiwać.


AHA warto wspomnieć że reklamacji za to badziewie nie otrzymałam - więcej nie kupie żadnej rzeczy z tej jakże wiarygodnej firmy.